Był zgorzkniały i okrutny, był narkomanem, który kilka razy omal się nie zabił. Dzisiaj odsiaduje dożywocie za zamordowanie w sklepie monopolowym kasjera., który „wszedł mu w paradę?. Ma dwóch synów, miedzy, którymi jest zaledwie jedenaście miesięcy różnicy. Jeden z nich „ wyrósł na drugiego tatę”: był narkomanem, który żył z kradzieży i rabunków, dopóki nie trafił do wiezienia za usiłowanie morderstwa. Jednak jego brat jest zupełnie inny. Wychowuje troje dzieci, czerpie olbrzymią radość z małżeństwa i wydaje się naprawdę szczęśliwy. Praca szefa regionu w jednym z najwiekszych koncernów w kraju jest dla niego zarówno wielkim wyzwaniem, jak i olbrzymią satysfakcją. Jest zdrowy, silny i nie ma problemów` ani z narkotykami, ani z alkoholem.
Jak tych dwóch chłopców mogło pójść tak różnymi drogami, choć wychowali się przecież w tym samym środowisku? Obydwu zadano to samo pytanie:, „Dlaczego twoje życie potoczyło się w taki właśnie sposób?” Każdy z nich, choć niezależnie od siebie, udzielił o dziwo tej samej odpowiedzi: „A czymże innym mógłbym się stać, skoro wychowywał mnie taki, a nie inny ojciec?”
Tak często stajemy się ofiarami, perzekonania, że wydarzenia rządzą naszym życiem i że środowisko ukształtowało nasza obecna postać. Nigdy nie istniało większe kłamstwo. NASZE ŻYCIE KSZTAŁTUJĄ NIE WYDARZENIA, ALE NASZE WŁASNE PRZEKONANIA NA TEMAT ZNACZENIA TYCH WYDARZEŃ
(cytat)
środa, 23 lipca 2008
Dziękuję, że czytasz moje wpisy do końca. Zapisz się do newslettera, abyśmy byli na bieżąco.
0 komentarzy:
Prześlij komentarz